Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/276

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
268

gości, w aksamitnym fraku, który byłby sprawił wrażenie w najwykwintniejszym salonie. Pułkownik Wellmere był w mundurze oficera gwardji królewskiej, a Izabela Singleton siedziała przybrana w szaty godowe, z twarzą, kłam im zadającą, podczas gdy brat jej, niezwykle ożywiony, nie wyglądał wcale na rekonwalescenta. Był to już trzeci dzień, jak mu wstać pozwolono, a doktor Sitgreaves, rozglądający się dokoła z osłupieniem, zapomniał zburczeć go za nierozwagę. Co się tyczy kapitana Lawtona, ten patrzył na wszystko z powagą i spokojem człowieka, którego niełatwo wytrącić z równowagi. Przywitawszy się ze wszystkimi, zbliżył się do chirurga, widząc, że ten stoi w kącie jak oszołomiony.
— Johnie — szepnął doktor z zaciekawieniem — co znaczy ta uroczystość?
— Znaczy, że twojej peruce i moim czarnym włosom byłoby się przydało trochę mąki Betty Flanagan, ale już teraz za późno i musimy stoczyć bój tak uzbrojeni jak jesteśmy.
— Patrzno, wchodzi kapelan wojskowy w pełnym stroju jak Doctor Divimtatis; co to być może?
— Zamiana — odpowiedział kawalerzysta. — Ranieni strzałami Kupidyna mają się spotkać i załatwić rachunki z tym bogiem, składając przysięgę, że więcej już od jego grotów cierpieć nie będą.
Chirurg położył palec na nosie, zaczynając się domyślać.
— Czy to nie hańba, żeby taki fircyk i wróg miał zerwać jeden z najpiękniejszych kwiatów, co wyrósł na naszej ziemi — mruknął Lawton — kwiat godny ozdobić pierś najdzielniejszego męża!
— Jeżeli będzie równie trudnym mężem jak pacjentem, Johnie, to obawiam się, że biedna panienka będzie miała z nim ciężkie życie.
— Dobrze jej tak — rzekł oburzony kawalerzysta — wybrała z pomiędzy wrogów ojczyzny; niech się przekona, jak smakują cudzoziemskie cnoty.