Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/259

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
251

daj się unieść porywom źle zrozumianej szlachetności, które tylko unieszczęśliwić mnie mogą.
— Żegnaj, majorze Dunwoodie — wymówiło wzruszone dziewczę, przystając dla nabrania oddechu — zapomnij, żeś mnie znał kiedykolwiek; pamiętaj, coś winien twej nurzającej się we krwi ojczyźnie, i bądź szczęśliwy.
— Szczęśliwy! — powtórzył młodzieniec z goryczą, patrząc za nią, jak otworzywszy furtkę dziedzińca, znikła za otaczającemi go krzewami. — Tak, jestem teraz szczęśliwy, w istocie!
Wskoczył na siodło i wspiąwszy konia ostrogami, połączył się niezadługo ze swym szwadronem, który zwolna posuwał się po stromych górskich ścieżkach ku brzegom Hudsonu.
Ale boleść Dunwoodie’go, wywołana tak niespodziewanem zakończeniem rozmowy z narzeczoną, była niczem w porównaniu z tem, co ona sama czuła w głębi duszy. Przenikliwem okiem zazdrosnej miłości dostrzegła ona wprędce uczucie, jakie Izabela Singleton żywiła względem Dunwoodie’go. Sama nieśmiała i wstydliwa nie mogła przypuścić, aby taka miłość mogła się zrodzić sama przez się, niczem niewywołana. Ileż to trzeba było zabiegów Dunwoodie’go, by pozyskać jej serce, które przecież tak chętnie chyliło się ku niemu, lecz gdy mu je oddała, było to niepodzielnie i raz na zawsze. Jednakże niezwykłe wydarzenia dni ubiegłych, dziwne postępowanie Dunwoodie’go w tych właśnie chwilach, jego niepojęta obojętność względem niej, a głównie romantyczna namiętność Izabeli zbudziły nowe uczucia w piersi dziewczęcia. Wraz z obawą o wierność ukochanego zbudziła się w niej nieodłączna od prawdziwej czystej miłości niewiara we własne zalety. W chwili uniesienia wyrzeczenie się go na rzecz innej, godniejszej wydawało jej się rzeczą łatwą, ale napróżno wyobraźnia usiłuje oszukać serce. Zaledwie Dunwoodie zniknął jej z oczu, nasza bohaterka odczuła całą beznadziejność swego położenia.