Strona:Szpieg powieść historyczna na tle walk o niepodległość.pdf/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
153

będzie wiedział, bo zdaje się, że słucha z zajęciem mego opowiadania.
— Pani — rzekł kawalerzysta, kłaniając się bardzo nisko — opowiadanie jej i osoba są niezmiernie interesujące — Katy uśmiechnęła się mimowoli — ale niestety skromna moja wiedza ogranicza się do sformowania szwadronu w polu i użycia go, gdy potrzeba. Ale pozwolę sobie skierować panią do doktora Archibalda Sitgreaves’a, męża uniwersalnej wiedzy i bezgranicznej filantropji, śmietanki ludzkich uczuć i śmiertelnego wroga nieuważnego obchodzenia się z ostremi narzędziami.
Chirurg wyprostował się i zaczął gwizdać zcicha — wpatrując się w stojące na stole ampułki, ale gospodyni dygnęła mu grzecznie i rzekła:
— Proszę pana, czy kobieta ma prawo do majątku męża, jeżeli się przedtem nie pobrali?
Zasadą doktora Sitgreaves’a było, iż żaden rodzaj wiedzy nie jest do pogardzenia, wskutek tego był empirykiem we wszystkiem poza swoim fachem. Zrazu, dotknięty do żywego ironicznemi słowy kapitana, milczał, lecz nagle zmieniwszy zamiar, uśmiechnął się dobrodusznie i rzekł:
— Nie sądzę. Jeżeli śmierć wyprzedziła zaślubiny pani, tedy sądzę, że niema żadnego lekarstwa na jej srogie wyroki.
Zdanie to zabrzmiało dobrze w uszach Katy, aczkolwiek poza „śmiercią” i „zaślubinami” nie zrozumiała nic z jego znaczenia. Ku tym więc dwom wyrazom skierowała swą odpowiedź.
— Zdaje mi się, że czekał tylko na śmierć starego, żeby się ożenić — rzekła, patrząc w dywan — ale teraz czemże on jest? Kramarzem bez domu, bez towarów i bez pieniędzy. Gdzież tam człowiekowi myśleć o żeniaczce w takiem położeniu — nieprawdaż, panno Joanno?
— Nie zastanawiałam się nigdy nad tem — odrzekła panna Peyton poważnie.