Strona:Szaori i Rapsody Arabskie w Egipcie.djvu/9

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
241

ery muzułmańskiéj, a w drugiéj połowie trzynastego wieku naszéj rachuby. Podług nazwiska głównego bohatera epopei, Mohadditin noszą również często nazwę Sahirijeh, to jest opowiadaczy życia Es Sahira. Tok ich opowiadania ze względu na treść samą, która mniéj niż fantazyjne przedmioty popuszcza wodze wyobraźni, jest spokojniejszym i poważniejszym niż maniera wieszczów innych oddziałów, ma przecież swoje właściwości i charakterystyczne cechy, których milczeniem pominąć się nie godzi, a których wyłuszczenie znajdzie miejsce niżéj, gdy mi z kolei rzeczy o Sirét-es-Sahir mówić wypadnie.
Zatrzymajmy się teraz nieco nad pierwszym z wymienionych oddziałów poetów, i nad przedmiotem ich opowiadania. Szaer, opowiadający epizody z Siret-abu-Said, to jest z życia Emira Abu-Said-Barakat, musi znać zarazem i prawidła muzyki (nawiasem powiedziawszy na bardzo niskim stopniu ukształcenia na Wschodzie stojącéj), a musi je znać z powodu gęsto w ciągu opowiadania rozsianych śpiewów, ilekroć podnioślejsza sytuacya lub ważny w życiu bohatera moment wymaga poetyczniejszéj formy. W tym celu używa Szaer właściwego sobie instrumentu zwanego Rabab, albo Rabab esz-Szaer, czyli skrzypce poety. Skrzypce te mają tylko jednę strunę, a ich zadanie, jako towarzyszenie śpiewu ogranicza się na bardzo skromne rozmiary. Jeden lub dwa tony stanowią przegrywkę, poczém następuje śpiew, poczynający się często od pobożnéj inwokacyi proroka, a kończący się zawsze gorącą modlitwą o zmiłowanie nad niegodnym sługą śpiewakiem. Niektórym Szaerom towarzyszy niekiedy na tym samym instrumencie, młody, kształcący się w śpiewaczém rzemiośle uczeń. Po odśpiewaniu pieśni wraz z końcową modlitwą, która często pobożne westchnienie Allachum-ssali-aleih, Boże, bądź mu miłościw, wywołuje na usta słuchaczy, wraca Szaer do prozaicznéj formy opowiadania, w którego toku znajduje częstą, jak to już wyżéj wspomniałem, do improwizacyi i własnych dodatków sposobność.
Treść życia Abu Saida jest wiernym obrazem charakteru i popędów Araba w ogólności, a w szczególności Araba pustyni. Dzisiajsi lubownicy téj powieści są nieodrodnymi synami owych dzikich królów stepowych, wysoko poetycznym owianych urokiem, nieznających pana nad Boga, przyjaciela nad konia, zatrudnienia nad walkę, domostwa nad namiot wędrowny, rozkoszy nad uścisk brązowéj kochanki. Wiecznie świeże oazy cienie z przejrzystą wodą źródlaną i wiecznie świeży nieprzyjaciel, na którym prawem łupu zdobyć można szablę, konia lub kobietę, to więcéj niż cel życia stepowego Araba, to potrzeba, bez któréj i żyćby nie umiał. Wszelako i tę hulaszczość wolnego życia zabiła cywilizacya, a kupiąc naród po wielkich miastach odjęła mu najcharakterystyczniejszą jego cechę. Przecież zupełnie przekształcić natury żadna nie zdoła siła. Dzisiajszy Arab nie nosi już szabli przy boku; z wyjątkiem coraz to nieliczniejszych koczujących szczepów, zamienił on białe płótno namiotu na szare ściany błotnistéj chaty, lub na ciemny i ciasny kramik w bazarze stolicy, wzrok jego nie nurza się już wolny po nieprzejrzanych przestrze-