Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 2.djvu/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Jezuici ocaleli dzięki uprzejmości kupców litewskich, swoich sąsiadów, którzy ich skrytemi drzwiami w dom swój przyjęli. Potem zabrali ich do swego orszaku posłowie polscy, z którymi dzielili losy dwuletniej przeszło niewoli.
Wasyl Szujski przez spiskowych obrany carem 29 maja, niezdolny, aby rządzić postrachem, był raczej rządzonym jak rządził. Wystąpienie Dymitra II Samozwańca w księstwie siewierskiem, powodzenie jego oręża, które zawdzięczał zaciężnym pułkom polskim, gdy prawie przez półtora roku trzymał Moskwę w oblężeniu, paraliżowało jego akcyą. Rządzili tedy bojarzy, a na tych gromowładnych rządach źle wychodzili jeńcy polscy. Król Zygmunt zaprzątnięty rokoszem, nie mógł upomnieć się orężnie o pogwałcone na posłach swych prawo narodów, ledwo w październiku 1607 zdążył wyprawić nowych posłów, Sokolnickiego i Witowskiego do Moskwy, którzy dopiero 27 lipca 1608 zawarli czteroletni rozejm z carem Szujskim i uzyskali uwolnienie jeńców. Trzymano więc posłów polskich Oleśnickiego i Gosiewskiego a z nimi Jezuitów i 300 Polaków w jednym budynku, otoczonym częstokołem, pod silną strażą[1]. Ciasnota, brud, fetor, brak wszelkich wygód i dostatecznego pożywienia dokuczał do żywego. W szczególniejszy bowiem sposób Moskale nie cierpieli Polaków, im to przypisywali autorstwo awantury z Dymitrem I, ba nawet winę domowej wojny, która wybuchła z powodu zjawienia się Dymitra II w Starodubie; częste też pożary w Moskwie, wznie-


    Posłów królewskich zostawiono zrazu na wolności, wnet jednak pod pozorem, że w obronie Polaków mieszają się do rozruchów, wzięto pod staż.

  1. Według diariuszów OO. Sawickiego i Wielewickiego, tylko sam O. Sawicki z dwoma braciszkami trzymany był w niewoli, albowiem O. Cyrowski zaraz pierwszego dnia niewoli przeniósł się do żołnierzy polskich, aby im nieść pomoc duchowną. Otóż 7.000 pospolitych żołnierzy polskich z rozkazu cara Szujskiego puszczsono wolno, wrócili do Polski, a z nimi zdaje się O. Cyrowski, bo już żadnei o nim w diariuszach niema wzmianki.
    Według Rostowskiego zaś było Jezuitów więzionych w Moskwie więcej, pisze bowiem (str. 208), że Dymitr „sprowadził z litwskiej prowincyi T. J. kilku kapłanów dla propagandy katolickiej“, a kilka wierszy niżej: „kapłani nasi, wtrąceni do więzienia, po wielu niewygodach i cierpieniach z trudnością odzyskali wolność“.