Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 2.djvu/147

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„padłszy przedemną na kolana oświadczył, iż uznaje powagę Ojca św., że zawsze i w każdej okoliczności poddać się chce i być posłusznym Stolicy św., bo wie, że tak czynić powinien każdy wierny chrześcijanin. Przyrzekł też, że jeżeli kiedy, o czem nie wątpi, odzyska tron ojcowski, to postara się, aby poddani mu ludzie greckiej wiary porzucili schizmę, a Mahometanie i poganie chrzest św. przyjęli. Dodał i to, że nie mówi tego z wyrachowania ani podstępnie, ale Bóg tego jest mu świadkiem, a ponieważ nie mógł ucałować nóg Waszej Świątobliwości, chciał ucałować moje stopy jako zastępcy, i nawet zabierał się do tego, ale ja (nuncyusz) przez grzeczność nie dopuściłem tego. Wreszcie oddał mi list do Waszej Świątobliwości, który napisał i podpisał własnoręcznie po polsku[1], prosząc, abym wytłumaczył go, że i pismo i układ mniej piękny, i abym wysłał go (do Rzymu), co też czynię, dołączając przekład listu łaciński, dokonany jak można było najwierniej przez O. Sawickiego, który i z własnej ochoty i z mego polecenia kierował tem wszystkiem.
„Wczoraj pożegnał on (Dymitr) króla, który mu podarował łańcuch złoty z własnym portretem w złotym medalu, złotogłowia sztukę, pieniądze na suknie, i pensyi tym razem tylko 4.000 złr. Wojewoda sandomierski Mniszech ma polecenie wypłacić mu je na rachunek króla, który, jak mówią, tłumaczył się, że na razie nie jest w stanie dać więcej, przyrzekł jednak, że da kiedyindziej. Chociaż żywego temperamentu, wymowny i dziarski, Dymitr zachował dziwną skromność i roztropność, znosząc niedostatek i obchodząc się bez wielu rzeczy potrzebnych.

„Przekonawszy się o jego wytrwałej pobożności, okazałem mu wiele czułości, szacunku i dowodów życzliwości, które uważałem za stosowne. Ponieważ objawił życzenie mieć przy sobie księdza, przeto napisałem do prowincyała jezuickiego (Strivera), aby na jego usługi wyznaczył kapłana, któryby sekretnie prze-

  1. Polski autograf dymitrowego listu do papieża odnalazł O. Pierling w Archiwum watykańskiem i ogłosił go drukiem w Paryżu 1898 z wiernem zachowaniem pisowni. Przedrukował go Hirschberg w swej książce str. 287, 288.
    Łaciński przekład listu u Pierlinga. Rome et Dem. str. 157. 158.