Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/426

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Naturalnie, że Stolica św. utopiom Jana III folgi czynić nie mogła; zrażony tem król, dał za wygraną, umarł Lutrem, i Szwecyą jak objął, tak zostawił luterską i w luteranizmie zacietrzewioną.
Po za tą kwestyą religijną ukrywała się rachuba polityczna. Jan III potrzebował papieża i Jezuitów nietylko, aby swoją reformę katolicką w Szwecyi przeprowadzić, ale ażeby plany swe polityczne urzeczywistnić. Jakież to plany?
Po siedmioletniej niszczącej wojnie Szwecyi z Danią o używanie herbu trzech koron (Norwegii, Danii i Szwecyi), zakończonej pokojem w Szczecinie 1570 r. nader upokarzającym dla Szwecyi, bo oddać musiała południowe swe wybrzeże, zapłacić Danii 200.000 tal. kontrybucyi i uznać pretensye duńskie do Inflant — głównym zamiarem, przewodnią myślą rządów Jana była odwetowa wojna z Danią, jej upokorzenie i zgnębienie, a to tembardziej, że król duński, Frydryk II., występował jako „głowa wszystkiego luteranizmu“, którego niecierpiał, nienawidził król szwedzki. Ale na wojnę potrzeba pieniędzy, a tych ubogi skarb szwedzki nie miał, potrzeba sojuszów z sąsiadami, z Moskwą zwłaszcza, Polską, z cesarzem, aby wolne ręce mając od nich, całą potęgę zwrócić na Danią. Pieniędzy mogły obficie dostarczyć sumy neapolitańskie, z których 50.000 dukatów należało się tytułem legatu Zygmunta Augusta 19 czerw. 1572 r. królowej Katarzynie, a które 1574, wraz z dochodami z księstwa Baru i Rezy, wynosiły 3 miliony dukatów, pomiędzy Jagiellonki rozdzielić się mające. Wypłata legatu i procentów od części sum neap., przypadającej na Katarzynę, zależała od Filipa II, a właściwie od wice-króla jego w Neapolu, hr. Mendozy, który z wypłatą nie spieszył. Pośrednictwo papieża było tu bardzo pożądane; aby je uzyskać, potrzeba było przywdziać maskę katolicyzmu i zgłosić się z chęcią nawrócenia Szwecyi. Dla „nawróconego“ króla Jana łaskawszym będzie i „katolicki“ król Filip II, i cesarz, i król polski, słowem katolicka Europa; więc i pieniądze Mendoza wypłaci, i sojusze łatwiej się zawrą.
Rozchodziło się o Inflanty, do których miał pewne prawa król polski, ale rościł też prawa król duński, której część, Estonią, posiadła Szwecyą, ale resztę, właściwe Inflanty, zagarnął w latach 1558—1578 car Iwan. Z tym carem zawarł pokój szalony Eryk 1567, ale car przyobiecanej w punktach pokoju