Strona:Stanisław Załęski - Jezuici w Polsce T. 1 Cz. 1.djvu/246

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

już bardzo i leżąc w olbrzymim, 10 kroków długim powozie na pasach, do Knyszyna, gdzie zamiast godów małżeńskich śmierć go spotkała[1].
Polska znalazła się bez króla, bez sejmu, bez rządu, bez sądów, bo wszystko to ustawało ze śmiercią królewską, bez programu, bez myśli przewodniej i bez wybitnych ludzi, którzyby potężne stronnictwo koło siebie złożywszy, ster spraw publicznych w ręce swe pochwycili. Przez trzy miesiące nie wiedziano nawet, kto tej bezgłowej rzpltej przewodniczy, kto ją na zewnątrz reprezentuje, a tu wszystkie niespokojne żywioły i niskie instynkta rozpasały, rozhulały się na dobre: rabunki, rozboje po drogach, grabieże, mordy po domach, orgie swywoli na porządku dziennym, każdy o tyle bezpieczny, o ile siłę siłą odeprzeć zdolny. Instynktem zachowawczym wiedzione, uzbroiły się województwa, ziemie, miasta, dwory. Większego zamętu i niepewności jutra trudno sobie wystawić. Nareszcie wyjaśniło się o tyle, że katolicy, uprzedziwszy różnowierców, którzy swego Firleja, marszałka w. k., interregem mieć chcieli, ogłosili na zjeździe w Kaskach (25 paźdz. 1572 r.) prymasa Uchańskiego naczelnikiem rzpltej. Było to ważne zwycięztwo katolików nad różnowiercami, uzupełnione uchwalą konwokacyi, że elekcyi przewodniczy i wybranego króla mianuje prymas, a ogłasza go trzykrotnie marszałek w. k.

Zwołany przez prymasa zjazd konwokacyjny do Warszawy na d. 15 stycz. 1573 ustanowić miał porządek elekcyi i wyznaczyć komisyę do rewizyi praw, ale weszła klinem znów reformacya, domagająca się uprawnienia swego w Polsce ustawą o tolerancyi religijnej. Różnowiercy z Ossolińskim, Szafrańcem i Niemojewskim na czele, przerażeni wieścią o nocy św. Bartłomieja (24 sierp. 1572), a obawiając się wyboru króla katolika, zawczasu pomyśleli o sobie i podali katolikom projekt pokoju religijnego, nakształt zawartego w Augsburgu 1553. Przy pomocy biskupa kuj., Stanisława Karnkowskiego ułożyli w ciągu dni kilku pod sam koniec konwokacyi, kiedy już wielu rozjechało się do domów, „Konfederacyą Jeneralną Warszawską“ i ogłosili 28.

  1. Ostatnie lata panowania Zygm. Aug. Jagiellonki Polskie, t. V. str. CXCII—IV.