Strona:Stanisław Przybyszewski - Synagoga Szatana.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

męka, noc — to święto rozpasanych, chciwych rozkoszy instynktów.
A ludzie po wszystkie czasy, we wszystkich plagach nieba, we wszystkich męczarniach życia mieli tylko jedyne wyjście, upoić się. I ludzkość upajała się zbrodnią i potwornością, a całe to upojenie dochodziło do szczytu w płciowej ekstazie tak, że nerwy się rwały, że człowiek sam ze siebie się wyłaniał, cierpiał i wił się w mękach, ale zapomniał przynajmniej o tem, co było dla niego najstraszniejszem, że żyje, że żyć musi.