przednio jako urzędnicy Księstwa Warszawskiego jawnie występowali przeciw Prusakom.[1]
Także na posadach radców rejencyjnych pozostawił Zerboni kilku dawniejszych urzędników polskich, starając się zarazem, o ile możności, przestrzegać w korespondencyach potrzeb krajowego języka.
Na czele sądownictwa stanął Schoenermark, dawniejszy urzędnik za Prus Południowych w Warszawie, znający język polski.[2]
Wedle reskryptu z dnia 20 lipca 1816 r. miały ustawy i rozporządzenia władz wychodzić w polskiem tłomaczeniu obok niemieckiego oryginału.
Stosownie do protokółu z 7 kwietnia 1815 r. dozwalał rząd z początku oczekiwać utworzenia wojska polskiego w W. Księstwie Poznańskiem.
Sprawą tą zajął się gorąco generał Amilkar Kosiński.
Był to dzielny żołnierz i obywatel.
Urodzony na Litwie 1769 r., walczył za Kościuszki w batalionie strzelców pułkownika Węgierskiego, po upadku powstania udał się do Włoch, uczestniczył jako ochotnik w bitwie pod Loano (1795 r.), odbył następnie, by zyskać obywatelstwo francuskie, pięciomiesięczną kampanią morską na statku korsarskim, poczem, przyjęty do wojska francuskiego w randze kapitana, walczył w siedmiu bitwach 1796 r. Następnie przeszedł do legionu, który Dąbrowski formował, został szefem batalionu strzelców, 1797 r. szefem brygady i generalnym adjutantem legionu, przez niejakiś czas był komendantem Cremony, później Ferrary. Pod Legnano 1799 r. pełniąc służbę sztabowego oficera przy boku generała Richepeance, po tegoż zranieniu, pochwycił sztandar w swe dłonie i na czele brygady uderzył na nieprzyjaciela, czem się przyczynił do ocalenia znacznej części pierzchającego wojska francuskiego. Po bitwie pod Magnano,