Strona:Sonety Shakespeare'a 1913.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XXXVIII.

Innego Muza nie szuka natchnienia,
Póki Ty żyjesz; istoty Twej wdzięki
Wlewasz w me rymy, a takiego mienia
Niegodny papier i słów puste dźwięki.
I wdzięczność Twoja na Ciebie spaść musi,
Jeśli zasłużył wiersz na Twoje łaski:
Potrafią śpiewać ludzie nawet głusi,
Temu, co natchnień jasne sieje blaski.
I lepszą jesteś, Ty, Muzą dziesiątą
Od dawnych, których wzywali poeci.
Kto Ciebie wzywa, natchnień mocą świętą,
Niech wiersz zaśpiewa, co nad Czas przeleci!
Jeżeli ujdzie Muza moja zguby,
Trud będzie moim, Twoje będą chluby.