Strona:Siódma jesień.pdf/77

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Wybuduję tobie dom zielony,
Dom zielony, bielony, brzozowy,
Do połowy winem ocieniony,
Malowany słońcem do połowy.

A w tym leśnym, w tym drzewnym kościele
Będzie kwitnąć twoje białe żeństwo,
Tam sprawimy wesołe wesele,
Odprawimy drzewne nabożeństwo.

Ledwo błyśnie i zapachnie ranek
Rosą, miętą, ptakami, oskołą,
Rozgłaskana wyśmiejesz na ganek
I zawołasz daleko, wesoło!

Do rozpuku odśmieję się w borze
I przybiegnę zadyszany w goście
I szeroko ramiona otworzę
Dwojgu piersi w owocnym rozroście.