Strona:Rozprawy i Sprawozdania z Posiedzeń Wydziału Historyczno-Filozoficznego Akademii Umiejętności - 1887 - Tom 19.djvu/049

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

publicznego. Druga wzmianka znajduje się w księdze fundacyjnéj klasztoru Henrykowskiego, a dotyczy wypadku, w którym niejaki Jasco „iterato spoliis et latrociniis insistens captus est et iudicio presentatus plexus est sententia capitali”. Tu rzeczywiście można wnosić, że książe, a raczej sąd bez właściwego powodu owego Jaśka na śmierć skazał. Zważywszy jednak z drugiéj strony, że wzmianka ta pochodzi z r. 1302, tudzież, że rzecz miała się na Szląsku, który od półtora wieku odrębnie od reszty Polski prawo swe kształcił i rozwijał, pomijamy tę wzmiankę; zaznaczamy jednak, że już w tym czasie istnieli w Polsce ustanowieni przez Łokietka prolocutores, a również zdaje się i przez Wacława już ustanowieni oprawcy, których właśnie obowiązkiem było publicos et proclamatos latrones spoliatores et fures” chwytać, a nawet sądy nad nimi natychmiast przeprowadzać. (Że te władze w Polsce zapewne obowiązek swój należycie, a może nawet za nadto gorliwie sprawowały, dowodzić się zdają statuta Kaźmierza W., dotyczące „profugos” i biorące takowych poniekąd w opiekę przeciw bezwzględnemu postępowaniu).
Jak w dawnem prawie oskarżyciela publicznego nie było, tak samo nie było i władzy, ani organu, któryby przestępcę śledził, a wyśledzonego przed sądem stawiał. Obowiązek ten spoczywał w zupełności na poszkodowanym, tudzież na osadzie lub opolu, w którego obrębie zbrodnia popełnioną została, i które téż, jeśli przestępcy nie goniło, było obowiązane do zwrotu szkody, ewentualnie zapłacenia kary poszkodowanemu. Lepiéj od źródeł dyplomatycznych i bardziej wyczerpująco przedstawia ten obowiązek opoli księga praw z XIII w., postanawiając w art. VIII „że kto zabitym zostanie we wsi lub przy wsi, a włościanie zabójcę ułapią..., tedy nie poniosą żadnéj szkody. Podobnież, jeżeli zabitym kto zostanie przy wsi, a włościanie schwytać nie mogąc zabójcy, gonią w ślad jego z krzykiem do innéj wsi, tedy nie ponoszą szkody; lecz wieś musi daléj ścigać w ślad zabójcę do innéj wsi; i tymże sposobem każda wieś gonić ma śla-