Strona:Przedziwny Hidalgo Don Kichot z Manczy T.3.djvu/45

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wiadał: „Będzie, co Bóg da“. Raz namalował koguta tak udatnie, że u dołu obrazu trzeba było napisać wielkiemi literami: „To jest kogut“. Obawiam się, aby podobnie nie stało się z historją o mnie, której bez wykładów i tłumaczenia pojąć będzie trudno.
— Tego obawiać się nie należy — odparł Karrasco — gdyż historja ta jest tak jasna, że nijakich zawiłości w niej nie masz! Dzieciaki i nawet dojrzali nad nią ślęczą, młodzieńcy czytają ją, ludzie ją rozumieją, a starcy ją chwalą. Tak jest powszechnie czytana i znana, że gdy ktoś tylko chudokościstego konia obaczy, zaraz mówi: „Oto Rossynant“. Najchciwiej jednak czytają tę księgę paziowie. W antyszambrach każdego pana znaleść można „Don Kichota“. Gdy jedni po przeczytaniu dzieło odłożą na stronę, już je drudzy łapią. Nie dziwota, nie ma bowiem na świecie przyjemniejszej książki, któraby czas równie mile spędzić pozwoliła. Czytanie jej jest godziwą rozrywką, gdyż, od początku do końca, nie ma w niej ani jednego swawolnego słowa, czy też heretyckiej myśli.

— Gdyby ów autor napisał inaczej — rzekł Don Kichot — nie byłaby to prawda, lecz kłamstwo, zaś dziejopise kłamstwem się plamiący, winniby być paleni na stosie, jako i fałszerze monet. Acz nie wiem z jakiego powodu, ten pisarz ułożył sobie dodać do mojej historji, jakieś opowieści obce, jakby nie miał zadosyć osnowy, z moich czynów utkanej. Winien był zważyć na to, co przysłowie powiada: Kto się z plewami zmiesza, tego świnie zjedzą“. Gdyby był poprzestał na opisaniu samych myśli, pragnień, łez przelanych, zamysłów i lubych westchnień, jużby miał materję na cały wolumin, tak wielki, jak wszystkie dzieła Tostada[1] pospołu wzięte. Z tego wszystkiego zakonkludować muszę, panie bakałarzu, że ten, kto chce historję składać lub księgi pisać, musi być człekiem stałego

  1. Don Alonso de Madrigal, biskup Avila i wielki uczony XV w. miał przezwisko „Tostado“. Kardynał Cisneros opublikował jego dzieła. W „Diablo cojuelo“ mówi autor, że Lope de Vega był „nowym Tostado w poezji“.