Strona:Poznań ostoją myśli polskiej.pdf/50

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
48

„Pierwszą seryę naszych wydawnictw rozpoczynamy dramatycznym utworem Jana Kasprowicza, tego niezaprzecznie największego syna ziemi Wielkopolskiej. Pozatem nabyliśmy cały szereg utworów najwybitniejszych naszych pisarzy, które wydawać będziemy w krótkich odstępach czasu. Zaczątek istnienia „Ostoi“ zapowiada się nader pomyślnie, ale, aby „Ostoja“ mogła stać się iście narodową i obywatelską instytucyą, prawdziwą „Macierzą“ dla Myśli Polskiej, duchowym, dumnym i bogatem „Ons huys“ — na to potrzeba dostojnego i ofiarnego połączenia i zespolenia sił całego obywatelstwa Poznańskiego i jego współdziałania.
To nasz obowiązek służby narodowej!“
Uderza głównie w tym programie zapewnienie, że „Ostoja“ jest przedewszystkiem odruchem myśli obywatelskiej, by umożliwić i uniezależnić byt materyalny myśli polskiej od wszelkiej możliwej spekulacyi, nierozłącznie związanej z każdem przedsiębiorstwem nakładniczem.
Już nieraz próbowali twórcy polscy uniezależnić byt swój od spekulacyi, wyłamać się z pod jej twardego, duszącego jarzma — stosunek twórcy do wydawcy wywoływał nieraz gromkie protesty, urągliwe i bolesne wykrzyki oburzenia, skandaliczne procesy, najprzykrzejsze w świecie zatargi — próbowano dla swej obrony zakładać własne spółki wydawnicze, ale brak sprężystej organizacyi, nieudolność i bezradność w sprawach handlu, a przedewszystkiem brak dostatecznego kapitału, któryby mógł do skutecznej walki wystąpić w szranki z zawodowem nakładniczem, uniemożliwiał te heroiczne zakusy i obracał je w niwecz, a twórca, któremu jego „spółka wydawnicza“ mogła przynależne mu honorarja conajwyżej skąpemi ratami w długim przeciągu czasu wypłacać, musiał prędzej czy później w skrusze i pokorze wracać z powrotem do tego samego wydawcy, na którego niedawno jeszcze gromy ciskał.