Strona:Powieści z 1001 nocy dla dzieci.djvu/11

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Historja Kogii Hassan Alhabbala.

W dużem mieście, zwanem Bagdadem, żyło dwóch przyjaciół: Saad i Meram. Pewnego wieczoru przechadzali się razem w ogrodach tego miasta i rozprawiali o tem, jakby tu najlepiej zaradzić na świecie nędzy, która tak często się szerzy. Saad był zdania, iż najlepiej by było ubogim ludziom rozdać po pewnej sumie pieniędzy, która by im pozwoliła odrazu stanąć na nogach, zakupić potrzebne do pracy materjały i pracując nadal uczciwie pozbyć się nędzy. Meram zaś był zdania, iż same pieniądze, aczkolwiek dużo pomagają, jednakże nie wystarczą, i trzeba również by los poszczęścił; gdyż czasem i bez pieniędzy zawdzięczając jedynie przypadkowi jakiemuś, do dużego dobrobytu dojść można.
— Co tu długo mówić — odparł Saad — najlepiej uwidocznić to można na przykładzie. Dzięki Niebu, jestem dość zamożny i mogę pozwolić sobie na taką próbę. Dam jakiemu ubogiemu człowiekowi pewną sumę, a zobaczysz Meramie, iż postawi go to zaraz na nogi.
To mówiąc wyszli właśnie na plac podmiejski nad rzeką Tygrem, gdzie pracował w oddali jakiś powroźnik.