Strona:Poezye Mieczysława Romanowskiego.pdf/67

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Mąż tę bryłkę wziął i scisnął w dłoni;
Ścisnął, a krwi kropla na głaz scieka;
Nad krwią słychać jęk — w powietrzu dzwoni
Skarga duchów lecących z daleka —
A pątnicy klękają dokoła,
I gdzie spadła krew, schylają czoła.

Więc mąż rzecze: „Czemuż was przestrasza
Ta krew ręką moją wyciśnięta?
Relikwiarzem cała ziemia wasza,
Krew relikwią, którą Bóg pamięta.
Idźcie z Bogiem! w miłującej dłoni
Ziemia wasza krew cudowną roni.

A pątnicy wstają, wielbią Pana,
Trzykroć: „Chwała!“ rozsyłają w echa.
Błogosławią ziemi co krwią zlana,
Błogosławią krwi, bo z niej pociecha
I wytrwałość.... A ty sprawisz Panie,
Narodowi z krwi tej zmartwychwstanie!