Strona:Poezye Mieczysława Romanowskiego.pdf/55

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I zesiedli wojownicy z koni,
Obstąpili towarzysza broni;
On leżał na ziemi.
Konał; — usty spalonemi
Cicho wyszeptał imię
Imię, co z jego duszą wraz na gwiazdach drzémie.

„Szkoda go nam!“ rota zawołała.
Wieczór nad nim mogiła już stała.

∗                              ∗

Dziewczę stało
Pod zagrodą białą.
Ten smutek skąd u jej czoła?
— Zginął w boju! — Nie mogła go kochać —
Marzy smutno i poczęła szlochać —
Smutek, to cień od skrzydeł anioła,
Cień litości — bo wie że jej imię
Z jego duszą tam na gwiazdach drzémie.

1858.