Strona:Poezye Ludwika Kondratowicza tom I-II.djvu/020

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

warunków życia przeniósł się nasz poeta w r. 1852 do Wilna, stolicy Litwy, w nadziei że tu będzie mu lepiej i swobodniej. Ale doznając zewsząd obłudy, wkrótce przekonał się, że zastęp prawdziwych przyjaciół jest nieliczny, więc zaledwie po kilkumiesięcznym pobycie porzucił gwar miejski i osiadł znowu w zaciszu wiejskiej.
Nową siedzibą Syrokomli był niewielki folwark, zwiany Borejkowszczyzną, odległy o dwie mile od Wilna. Z przyjaciółmi zatem przepędzał Syrokomla czas wolny od pracy i goił rany, jakie mu zadała obojętność i złośliwość ludzi wielkomiejskich. Gdy zaś Pan Bóg obdarzył go synem, poeta tak był tem uradowany, że już zupełnie pogodził się ze światem i sam przyznawał, że jest to jeden powód więcej do odżycia jego zbolałym piersiom. To też w przeciągu niecałych czterech lat, jakie Syrokomla przeżył w Borejkowszczyżnie, powstały prawie wszystkie te dzieła, którym zawdzięcza swą sławę. Prócz tego napisał takie mnóstwo innych, zarówno obszernych jak drobniejszych, że aż podziw zbiera, jak w tak stosunkowo krótkim czasie można było tyle napisać.
Tymczasem w życiu nadal nie szczęściło mu się. Przyszła ciężka słabość i powaliła go na łoże, z którego przez trzy miesiące nie mógł powstać. A gdy wreszcie wyzdrowiał nieco, przyszły gorsze jeszcze cierpienia. Oto zaczęły się przykrości i kłopoty domowe, które zatruwały mu życie, pozbawiały swobody umysłu i odrywały od pracy. A pracować trzeba było ciężko, bo rola nie dawała dochodów potrzebnych na utrzymanie domu i wyżywienie rodziny. Więc też pracował biedny poeta, pracował