Strona:Poezye Brunona hrabi Kicińskiego tom I.djvu/063

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

I cichość była i żadne oko
Nie było suche, i jeden Pan,
Jeden Bóg, słuchał modłów wysoko,
I nagłym skutkiem cudownych zmian,
Każdy wzruszony w sercu głęboko,
Nie znał, że różny naród i stan,
Zebrał się w serca szczeréj prostocie,
Hołd, miły Bogu, oddawać cnocie.