Strona:Podróże Gulliwera T. 2.djvu/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i oszukaństwie, nigdy — lubo był bardzo przenikliwego rozumu — nie mógł pojąć, coby to znaczyło, mówiąc: że mowa udzieloną nam została dla wzajemnego wynurzania sobie myśli naszych i dla uwiadamiania się wzajemnie o rzeczach nam nie wiadomych. Jeżeli więc kto coś mówi co wcale nie istnieje, natenczas chybia przeznaczonego celu; bo ten do którego mówił, nie może powiedzieć że go zrozumiał, i zamiast nauki zostawia go w gorszym od niewiadomości położeniu, przywiodłszy go aby wierzył, że biała rzecz jest czarną a krótka długą. Takie są wyobrażenia Houyhnhnmów o kłamstwie, które wszyscy ludzie tak dobrze znają i doskonale używać umieją.

Wracam z ustępu do rzeczy: gdym go zapewniał, że w mojej ojczyznie Jahusy są jedynemi rozumem obdarzonemi i panującemi zwierzętami, powiedział mi że tego żadnym sposobem pojąć nie może i spytał mi się: czy my też mamy jakie Houyhnhnmy i jakie są ich zatrudnienia? Odpowiedziałem mu, że wielką mamy ilość Houyhnhnmów; że w lecie pasą się na łąkach,