Strona:Pod lipą.djvu/037

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Baron Sacken ma upoważnienie od Witgensteina, pohulać sobie w Kamieniu może. Nikczemna wieś... Kamień się nazywa, ale zniknie, jak proch... strasznie zawiniła.. nie była posłuszna, buntowszczyków nie oddała w ręce carskie...

— — — — — — — — — — —

I dnia 26 stycznia 1864 wyrok barbarzyński wykonano. Wójta i dziedzica wywieziono, wieś spalono, zburzono, zaorano...
A ból krzywdy strasznej jak kamień ciężki spadł na piersi ludu niszczęśliwego i gniecie go ciągle... Lecz przyjdzie dzień, w którym podniosą się rąk tysiące i ów kamień odwalą. Wtedy ci, którzy trzymali swe stopy na piersi ludu — stoczą się w dół, jak kamień rzucony w przepaść...