Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/182

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

prawie pewien, że p. Ackermann, mimo swej woli i wiedzy miała pewne upodobanie do hultajów. Jakbądż, przynajmniej w poezyi — przepadała za Mussetem. A wreszcie ta nieprzejednana przeciwniczka miłości w małym kajeciku, w którym spisywała tajemnice swej duszy, skreśliła raz następujące zdanie: »Daremnie oskarżamy i złorzeczymy miłości! Siły i zapału w niej jedynie szukać trzeba«. Jak wszyscy samotnicy, była sobą bardzo zajęta, znała tylko swoje utwory i recytowała je często. Miała zawsze przy sobie rękopis małej autobiografii, którą wszystkim czytała i którą w końcu wydrukować dała. Najpiękniejsze jej poezye umieszczone w «Revue moderne« przeszły niepostrzeżone. Artykuł p. Caro zwrócił na nie uwagę; odtąd miała p. Ackermann grono gorących wielbicieli.
Należałem do nich, nie zachwycając się jednak więcej od innych. Poezya jej raczej mnie zadziwiała, niż czarowała, a nie umiałem chwalić więcej, niżem odczuwał.
Była na to wrażliwa, a że miała serce szczere i szła prosto do celu, zapytała mię wręcz: Czego to, zdaniem Pańskiem brak