Strona:Pisma krytyczne (France).djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

de Burne jest tem, czem autor chciał ją uczynić, czy jest typem kobiety współczesnej? Przyznaję, że jest kobietą nową przez swe tualety, graciki, zegar umieszczony w karetce, — choć np. w podobnej powieści Bourgeta bohaterka zegarek swój specyalnie sprowadza z Anglii, — przez to, że ubiera się w magazynie D... jak aktorki z Gymnase i damy z plutokracyi. Nie śmiem odmawiać oryginalności jej przepaskom z gwoździków, girlandom niezapominajek i trzem storczykom u gorsu, które świadczą raczej o guście papużki z południowej Ameryki, niż o zalotności kobiety, zrodzonej na brzegu Sekwany »w prawdziwym kraju chwały«. Ale to są kwestye bardzo trudne, na których znam się daleko mniej, niż na spoistości i barwie stylu. Widzę — i jest to punkt ważny — że przez te swoje »upstrzone« suknie, w których się więzi, przez te suknie »chronicielki zazdrosne, tamy kunsztowne i zalotne«, w które się ubiera nawet idąc na schadzki, p. de Burne przypommina Paulette Gyp’a i ową p. d’Houbly, której suknia zapinała się na 60 guzików, nie licząc haftek. I jestem naprawdę przekonany,