Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 60.djvu/169

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

sposobów egzekwowania należytości. Sposób ten poczciwego wójta ma jeszcze tę dobrą stronę, że i dla egzekwowanego jest dogodny, wyrabia mu bowiem kredyt, ile się zdaje, nieograniczony i mimowolny, a w naszych ciężkich czasach kredyt to rzecz niemała. Pytanie tylko, jak na tę sprawę zapatrywałyby się sądy, gdyby tak ów obywatel, któremu bez jego wiedzy otworzono kredyt u Icka Mordki, nie chciał temu ze wszech miar szanownemu kapitaliście «nie przymierzając» zapłacić. Mordko dał, więc chce odebrać — obywatel nie brał, więc nie chce oddać — wójt pożyczał, ale nie dla siebie i nie na porękę, więc także nie ma racyi płacić; każdy ma trochę za sobą słuszności. Byłby to prawdziwy galimatias, chociaż jednak zdaje się, że ten sposób płacenia podatków tak się tamtejszym miejscowym ziemianom podobał, iż gotowi są prosić, aby list wójta uważany był za prejudykat i aby wszelkie należności zawsze z pomocą Icka Mordki, lub jemu podobnych, były regulowane. Gdyby tak jeszcze i Towarzystwo kredytowe chciało w tenże sam sposób swoje raty egzekwować, wówczas ów wiersz w Obrazach Litewskich Chodźki: «Jeśli rajem jest Warszawa, ja wieś nazwę niebem», przestałby być najlepszą z Krasickiego bajek, i ja sam, zamiast pisywać odcinki, kupiłbym sobie wioskę, orałbym, bronował, siał, a ciężary zdał