Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 59.djvu/034

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wym. Sympatyczny więc to cel loterya na korzyść szpitala, i mamy nadzieję, że Warszawa zechce ją poprzeć. Panie miłosierne mają piękne pole do zużytkowania swego czasu i pracy. Loteryi niezmiernie chodzi o fanty; dowiedzioną jest bowiem rzeczą, że tylko wielka ilość i dobór fantów ściągają liczniejszą publiczność, która pragnie bawić się, ale przedewszystkiem coś wygrać. Owóż więc zbieranie fantów, dostarczanie ich zarządowi loteryi jest największą pomocą, z jaką można mu przyjść w tej chwili. W sam dzień loteryi nie zbraknie zapewne chcących przyjść z pomocą przez kupowanie największej liczby biletów.
Wreszcie sami mieszkańcy Pragi mogliby już dostarczyć niemałego kontyngensu. Urzędnicy drogi żelaznej Petersburskiej, a zwłaszcza Terespolskiej, urzędnicy biurowi, a nakoniec telegrafiści w loteryi najżywszy zapewne wezmą udział.
A propos telegrafistów, ale nie praskich, tylko warszawskich, z ulicy Królewskiej — czy czytaliście w gazecie naszej pochwały, oddawane nadzwyczajnej ich uprzejmości względem interesantów, przychodzących telegrafować! Ta uprzejmość dochodziła już w ostatnich czasach do tego stopnia, że niejeden wolał zrzec się wysłania depeszy, byle nie być wystawionym na dowody tak wielkiej grzeczności, która mi-