Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 58.djvu/018

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

przeto Saltabadil obowiązki swoje wykonywał — w domu, na ulicy, na rynku publicznym, a nie będąc piśmiennym, używał sztyletu. Dramatu tego nie widzieliśmy na naszej scenie, ale treść jego znana jest publiczności, choćby z opery Verdiego «Rigoletto», w której opisana powyżej postać, pod nazwą Sparafucile, zgrozą słuchaczów przejmuje.
Minęły czasy średniowieczne, inny nastał porządek społeczny, kodeks karny i uorganizowana siła zbrojna, czuwająca nad porządkiem publicznym, zepsuły najzupełniej interesa takim Saltabadilom i Sparafucilom; ale złe namiętności przetrwały, i zdaje się, póty trwać będą, póki się ludzkość nie wyanieli, co zapewne nigdy nie nastąpi.
Saltabadilowie przeto zmuszeni byli szukać innej formy, z wymaganiami dzisiejszego stanu społecznego zgodnej, dla wykonywania swego zacnego a zapewne intratnego rzemiosła.
Cyncynat, jako prawy obywatel, zamienił miecz na lemiesz, i nie mogąc walczyć za kraj, uprawiał go. Saltabadil zaś, jako na drugim krańcu społeczności stojący, z najemnika przedzierzgnął się w spekulanta, schował sztylet i wziął pióro do ręki; a nie mogąc zabijać, obsługuje kundmanów swoich zniesławianiem bliźnich. I widocznie rzemiosło to musi być korzystne, skoro, rozgałęziwszy się szeroko po