Strona:Pisma Henryka Sienkiewicza (ed. Tyg. Illustr.) vol. 13.djvu/087

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Ale, co ci jest?... — powtórzył szlochając Franek.
— Czego beczysz?
— Ale co nie mam beczyć, kiedym dostał po pysku...
— Kto ci dał po pysku?
— Kto, jak nie pan Boege!
Pan Boege pełnił obowiązki nauczyciela w Pognębinie.
— A on co ma za prawo bić cię po pysku?
— Juści ma, bo dał.
Magda, która okopywała w ogrodzie, przelazła przez płot i z motyką w ręku zbliżyła się do dziecka.
— Cóżeś sprawił? — spytała.
— Com miał sprawić? Jeno Boege nawymyślał mi od polskich świń, i dał mnie w pysk, i powiedział, że jak teraz Francuzów zwojowały, to nas będą nogami kopać, bo ony najmocniejsze. A ja jemu nic nie zrobiłem, jeno on się pytał, jaka jest największa osoba na świecie, a ja powiedziałem, że Ojciec Święty, a on mi dał w pysk, a ja począłem krzyczeć, a on nawymyślał mi od polskich świń i powiedział, że jak teraz Francuzów zwojowały...
Franek począł powtarzać wkółko: «a on po-