Ta strona została uwierzytelniona.
Antoni.
To historya w moim guście. Cóż chłop?
Józwowicz.
Wedle staréj tradycyi chłopskiéj, myśli o hubce i krzesiwie.
Antoni.
Królewska myśl! Doprawdy zbyt pogardzamy tradycyą. Są w niéj rzeczy bardzo zdrowe.
Józwowicz.
Dość. Mówmy o czém inném.
Antoni.
(rozglądając się dokoła) Stary dom i okazały? Coby to była za chałupa!
Józwowicz.
O czém mówisz?
Antoni.
O niczém. Józwowicz! czy stary książę ma córkę?
Józwowicz.
Tak. Alboż co?
Antoni.
(śmiejąc się) Hi, hi! Dalibóg, od twego nieszczęścia i twéj historyi zaleciało mnie damskiemi perfumami. Zwietrzyłem tu jakąś książęcą spódniczkę. Poza posłem jest Józwowicz, jak poza frakiem szlafrok. Witajże mi w szlafroku, zakochany pośle! Ach, jak tu pachną perfumy!