Strona:Pisarze polscy.djvu/014

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dewszystkiem na konflikt moralny, każdy utwór jego zbliżać się musi do najprostszej surowej konstrukcyi, do najmniejszej liczby akcesoryów, których nadmiar umniejszałby wrażenia. Tę konieczność zwięzłości, Żeromski w znakomity sposób połączył ze swą potężną zdolnością opisową. Nie uszczuplając zgoła istotnie niezbędnych rozmiarów, odrzucił wszelkie wiązania powieściowe, wszelkie przejścia nużące zarówno dla czytelnika, jak i dla artysty, rozbił całą powieść na szereg obrazów pozornie niezależnych, które łączą się ze sobą nie zewnętrznem zetknięciem, ale ukrytymi węzłami idealnej harmonii; w »Ludziach bezdomnych«, podkreślił nawet swoją technikę, nadając rozdziałom oddzielne tytuły nie zdarzeń, lecz nastrojów. Artysta staje się tu niezależnym od przypadkowego porządku wydarzeń, może wplatać w powieść rozdziały pozornie nieumotywowane (jak np. podróż Judymowej do Szwajcaryi z przepyszną wizyą gór tyrolskich), które następnie dopiero zyskują wyrazistość i podkreślają jakiś niezbędny szczegół. Jeśli zwykłą powieść możnaby przyrównać do kompozycyi muzycznej, odegranej na jednym instrumencie, to Żeromski nadał swym powieściom układ orkiestrowy, każdemu nastrojowi dał samodzielne a jednoczesne z innymi brzmienie. Osiągnął przez to zwięzłość taką, że np. powieść historyczną ze skomplikowanem tłem warunków i zdarzeń dziejowych skupić mógł w dwu kolosalnych wprawdzie, z niesłychaną wyrazistością nakreślonych obrazach. Dwa obrazy: przejście grenadyerów przez góry szwajcarskie i powrót inwalidów napoleońskich do kraju, wystar-