Strona:Piosnki i satyry (Bartels).djvu/129

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
BISMARK I KULTURKAMPF.


Wszystkich u nas niepowodzeń
Wszystkiego złego przyczyna,
Chorób, klęsk, ciała uszkodzeń
Zawsze jedna i jedyna,
To jest Bismark. Niech ci z garnka
Wykipi rosół z jarzyną,

Pewnie to winą Bismarka
I Kulturkampfu to winą.
} bis

Zgrał się ktoś jak skrzypce w karty,
Lub zadłużył się po uszy,
Ma surdut w łokciach wytarty,
I ani grosza przy duszy,
Zmarzła komuś w polu jarka,
Lub zawiodła koniczyna,

Pewnie to wina Bismarka
Pewnie Kulturkampfu wina.
} bis

Miałeś dobra, las, kapitał
Kredyt, dobrą sławę człeka,
Każdy się za czapkę chwytał
Jak cię zobaczył zdaleka:
Ale chciało się z folwarka
Zrobić coś nakształt Berlina,
Pałac, — to wina Bismarka,
Meble, — Kulturkampfu wina,
Srebra — to wina Bismarka
Bronzy — Kulturkampfu wina.