Ta strona została przepisana.
I. Eliza.
(Tannhäuser.)
Sztuka z życiem w objęciu co nierozerwalne
Z czarnych, niezgruntowanych, głębi na świat płynę,
A w jasnym, wszechświetlanym oceanie giną
Którego światła ledwie przeczuciem widzialne!
Życiem stają się sztuki tu zdobycze walne,
Odrodzenie jak wiosna wieści nad krainą.
Gdy w jeden promień z życiem zlane się nieminą.
Świat, przekroczy swych celów wrota tryumfalne,
O artystko![1] gdy dusza twoja się przejęła
Obrazem świętéj która wtenczas cię natchnęła,
Postać twa wraz jéj odblask na swe czoło wzięła!
I wiernym tylko śpiewak jak ty sztuce bywa
Kiedy prawdę w piękności aureoli śpiéwa,
Gdzie sztuka z życiem w jedną całość zlaną bywa![2]