Przejdź do zawartości

Strona:Pieśni Kabira.djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
XXIII

Gęsto, głęboko padają cienie wieczorne, ciało i duszę w płaszcz otulają miłości.
Rozewrzyj okna od zachodniej strony, rozpłyń się, rozpłyń w firmamencie bez kresu.
I słodycz spijaj, która się perli na płatkach lotusu kwitnącego w sercu.
We wnętrzu twego ciała falują fale, blaskiem jaśnieją tego morza odmęty.