Strona:Paweł Spandowski - Z praktyki spółek wielkopolskich.pdf/99

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

naprzód. Gdy przedtem podczas całego czytania pożyczek ani jeden z grona rady się nie odezwał, tak obecnie niektóre sprawy wywoływały nieskończone dyskusye. W gronie rady wrzało jak w ulu, — tak dalece, że delegat Związku nieraz zwracać musiał uwagę, że i nadmiar dyskusyi może być szkodliwy. — Do każdego konta, którego nie uznano za zupełnie pewne i bez zarzutu, protokołowano odpowiednie polecenie dla zarządu, jakie w odnośnej sprawie ma poczynić kroki.
Gdy członkowie rady nadzorczej nie okazywali złej woli lub zbyt mało zainteresowania, wystarczało zwykle kilka godzin takiej wspólnej pracy, by ich dostatecznie pouczyć, w jaki sposób przy taksacyi skorzystać winni z informacyi i szczegółów, zawartych w książkach i aktach spółki, oraz z wiadomości, które poszczególni członkowie rady sami o dłużnikach posiadali. W rezultacie pokazywało się, że delegat Związku sam żadnych nowych szczegółów o pewności pożyczek nie przytoczył. Cała jego pomoc zasadzała się na tem, że wskazał radzie nadzorczej, iż wszystko co potrzeba sama posiada i że jedynie dotąd z tego nie umiała skorzystać.
Tego rodzaju pomoc Związku okazała się dla spółek nader cenną i pożyteczną, dlatego też jeden z ostatnich Sejmików wyraził pracy tej uznanie i poprosił Zarząd Związku o kontynuowanie tej czynności.
Naszkicowałem Szanownym Panom najważniejsze rodzaje kontroli i pomocy Związku wielkopolskiego wobec spółek. Dla uzupełnienia winienem dodać, że w wszelkich potrzebach i wątpliwościach zwracają się spółki do Związku, który dzięki doświadczeniom czerpanym z praktyki wszystkich spółek zwykle też służyć może pomocą wystarczającą. —
W ciągu mych wywodów częściej podkreślałem, że organizacya wielkopolska stale dążyła do