Strona:Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane (Mioduszewski).djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


Tylko podarunki miejcie jakie trzeba,
Weź Szymku gomółek, Maćku bochen chleba:
Ja wezmę jagniątko, a Kuba koźlątko,
Przy żłobie mu złożymy.

Uklękniemy przed nim, czołem uderzymy,
Nasze mizeractwo, jemu polecimy:
On pobłogosławi, do dom nas wyprawi,
I z weselem wrócimy.


KOLĘDA 20.


\relative c {
\clef tenor
\key f \major

\autoBeamOff

f8 a c c c es d4 |
bes8 bes bes d c4 c \bar "|."

a8 a a a bes d c c |
bes g a e f4 f \bar "|."
}
\addlyrics { \small {
Na -- ro -- dził się Zba -- wi -- ciel, wszy -- scy go wi -- ta -- ją,
I pta -- szę -- ta i zwie -- rzę -- ta je -- mu cześć od -- da -- ją.
} }



Narodził się Zbawiciel, wszyscy go witają,
I ptaszęta i zwierzęta jemu cześć oddają.

Żeniło się zdawnych lat ptastwa bardzo wiele,
A Król Orzeł jako Pan sprawował wesele.

Pojął sobie panią Gęś, Sokoł panią Kaczkę,
A maleńka Cyranczeka była im za szwaczkę.

Jastrząb bardzo zuchwały, nie chciał pojąć ptaka,
Zająca chciał za małżonkę pojąć nieboraka.

Przeto mu Kuropatwę za małżonkę dano,
A Krogulca do lasa po xiędza posłano.

Więc mu Grzywacz ślub dawał a Gawron z kropidłem,
A Gołąbek jako żaczek niósł ogień z kadzidłem.

Kukułeczka i Dudek listy rozpisował,
Kuliga postanowiono by gości częstował.

Czyżyk z Szczygłem i z Ziębą do stołu służyli,
Wilga, Dzięcioł i Żołna potrawy nosili.

Kokosz piwo toczyła, a Kogut roznosił.
I każdego częstował, kto go tylko prosił.

Żóraw tam był kuchmistrzem, a Dropie warzyli,
A ubodzy Wróbliczkowie kuchcikami byli.

Świnia marchew skrobała po kuchni chodzący,
A Wilk sztuki zarębował szafarzem będący.

Sroka zaś placki piekła, Kawka pomagała,
Przeto sobie w czeluściach plecy powalała.

Sikoreczka skakała po słomianym stole,
Pająk zaś jej przygrywał na boncie w stodole.

Wrona zboże młóciła, Trznadle pomagali,
Co zmłóciły to zjadły, a nigdy nie wiali.

Bąk tam basem przygrywał, a Łabędź tenorem,
A co mieli wszyscy zjeść, Wilk im porwał z worem.

Reszta innych w paradzie tym asystowali,
Aby tylko tam byli, nic nie skosztowali.

Po tak zacnem weselu, wywiedli się w koło,
Sęp skakając z Bocianem stłukł mu skrzydłem czoło.

Sępa Bocian swym dziobem począł jak chłop młócić,
Nieboraka już myśił nieżywo porzucić.

Pan Orzeł z panią Gęsią chcąc to uspokoić,
Krwie rozlewu takiego nie chcieli dozwolić.

A tak bitwa skończyła te wesołe gody,
Jaki taki poszedł spać napiwszy się wody.


KOLĘDA 21.


\relative a {
\clef tenor

\time 3/4
\autoBeamOff

a8 b c8.[ b16] d8[ c] |
b2 a4 \bar ":|:"
e'8 e e4 f |

d8 d d4 e |
c8 b a4 e' |
b2 a4 \bar ":|"
}
\addlyrics { \small {
Nie na -- le -- ży to -- bie,
Lecz pa -- ła -- ce, ma -- te -- ra -- ce, 
słu -- żą twej o -- so -- bie.
} }
\addlyrics { \small {
Je -- zu le -- żyć w_żło -- bie:
}}