Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/434

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

papież św. Grzegorz, in Job., lib. 8, c. 1, który wzrósł w szkole pokory, nie rozkazuje z surową powagą, ale przekonuje rozumem to o czem uczy swoje dzieci, jeśli uważa że się zbłąkały: RECTA QUAE ERRANTIBUS DICIT, NON QUASI EX AUCTORITATE PRAECIPIT, SED EX RATIONE PERSUADET. I nietylko nie ma sobie za wstyd zmienić sąd który mu wyłudzono, ale, przeciwnie, czyni sobie z tego chlubę, jak o tem świadczy św. Bernard, Ep. 180: Stolica Apostolska, powiada, w tem jest godna uznania, iż nie zacieka się w abmicyi, i chętnie skłonna jest, odwołać to co jej wydarto podstępem; jakoż bardzo słusznem jest, aby nikt nie miał owocu z niesprawiedliwości, a zwłaszcza wobec Stolicy Apostolskiej.
Oto, mój Ojcze, godne uczucia, które trzeba budzić w papieżach; ile że wszyscy teologowie godzą się, że mogą oni być wprowadzeni w błąd, i że ich godność nietylko nie chroni ich od tego, ale przeciwnie tem więcej na to naraża, z przyczyny wielkiej mnogości spraw, które rozrywają ich uwagę. Powiadał to ten sam św. Grzegorz, osobom które dziwiły się, że inny papież dał się oszukać: Czemu się dziwicie, mówi, l. 1, Dial., że można nas oszukać, nas, którzy jesteśmy ludźmi? Czyście nie czytali, iż Dawid, ów król mający ducha proroczego, dawszy wiarę szalbierstwom Siby, wydał fałszywy wyrok na syna Jonatana? Któż będzie