Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/191

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Domyślałem się tego, rzekł; czy ja powiedziałem o ogólnie? Powiedziałem, że nie jest obowiązany zwrócić, jeżeli rozstrzygnął na rzecz tego który nie ma słuszności; ale, kiedy kto ma słuszność, czy chcesz aby kupował jeszcze wygraną sprawę, która należy mu się prawnie? Nie masz racyi. Czy nie rozumiesz, że sędzia winien jest sprawiedlwiość, że przeto nie może jej sprzedawać; ale nie jest winien niesprawiedliwości; może tedy za nią wziąć pieniądze? Toteż wszyscy nasi wybitni autorowie, jak Molina, disp. 94 i 99; Reginald, ks. X, n. 184, 185 i 187; Filiucyusz, tr. 31, n. 220 i 228; Eskobar, tr. 3 ex. 1 n. 21 i 23; Lezyusz ks. II, rozdz. XIV, d. 8, n. 55 uczą jednozgodnie: Iż sędzia obowiązany jest zwrócić to co wziął za spełnienie sprawiedliwości, chyba że mu to dano z łaski; ale zgoła nie jest obowiązany oddać tego co wziął od kogoś, aby na jego korzyść wydać wyrok niesprawiedliwy.
Osłupiałem, słysząc to dzikie orzeczenie; a podczas gdym rozważał jego zgubne następstwa, Ojciec przygotowywał mi inne pytanie i rzekł: Odpowiedz-że mi drugi raz z większą rozwagą. Pytam obecnie: Czy człowiek który trudni się wieszczbiarstwem obowiązany jest zwrócić pieniądze zarobione w tem rzemiośle?
— Jak ci się spodoba, Wielebny Ojcze, odparłem.
— Jakto, jak mi się spodoba? Doprawdy, jesteś cudowny: zdawałoby się, wedle tego co mówisz, iż prawda zależy od naszej woli. Widzę dobrze, że tego nie zdołasz