Strona:Pascal - Prowincjałki.djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

podobnem; że przeciwne mniemanie również jest prawdopodobnem; i że wówczas można wybrać to które bardziej dogadza, choćby się go nie uważało za prawdziwe, i to z tak czystem sumieniem, iż spowiednik, któryby się wahał udzielić rozgrzeszenia na wiarę kazuistów, byłby potępiony. Z czego rozumiem, iż jeden jedyny kazuista może, wedle ochoty, tworzyć nowe prawidła moralne, i rozrządzać, wedle zachcenia, sprawami kościoła.
— Trzeba, rzekł Ojciec, złagodzić nieco to wszystko. Posłuchaj: oto nasza metoda, z której poznasz rozwój nowego mniemania od jego narodzin aż do dojrzałości.
Najpierw, poważny autor, który je wymyślił, przedstawia je światu i rzuca niby nasienie iżby zapuściło korzeń. Jest jeszcze słabe w tym stanie, ale trzeba aby dojrzało nieco pod wpływem czasu. I dlatego-to Diana, który wprowadził kilka takich mniemań, powiada w jednem miejscu: Wyrażam to mniemanie, ale ponieważ jest nowe, zostawiam mu czas aby dojrzało: Relinquo tempori maturandam. Jakoż, w ciągu niewielu lat, widzimy iż wzmacnia się nieznacznie, i, po upływie dłuższego czasu, zyskuje uprawnienie w milczącem uznaniu Kościoła, w myśl tej wielkiej zasady O. Baumy: Skoro kilku kazuistów wyraziło jakieś mniemanie, a Kościół mu się nie sprzeciwił, jestto świadectwem że je uznaje. I sam, na tej zasadzie, uprawnia jedno ze swoich mniemań, traktat 6, pag. 312.
— Jakto, mój Ojcze! rzekłem. W ten sposób, Kościół