Strona:PL Zola - Pieniądz.djvu/449

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w której kręcili się wszyscy członkowie zarządu i wielu urzędników Banku powszechnego.
W pośród jednej grupy stał Sabatini, pieszczotliwym, tęsknym głosem opowiadając cuda o swej ojczyźnie, jak gdyby w kraju tym dość było się schylić, aby nazbierać złota, srebra i drogich kamieni bez liku. Maugendre, który w przekonaniu, że kursy jeszcze więcej się podniosą, zdecydował się wreszcie na kupienie piędziesięciu akcyj Banku powszechnego po tysiąc dwieście franków, słuchał go z otwartemi usty, zachwycając się swym sprytem i przenikliwością; Jantrou zaś — rozłajdaczony ostatecznie, odkąd szczęście mu sprzyjało — uśmiechał się ukradkiem a na wargach jego wykrzywionych ironicznie malowało się znużenie po hulance poprzedniego wieczoru. Po ukonstytowaniu biura prezydyalnego, Hamelin — jako prezes — z urzędu zagaił posiedzenie. Lavignière, którego i w tym roku obrano na członka komisyi rewizyjnej, aby go po ukończeniu kadencyi awansować na administratora, został powołany do odczytania sprawozdania z pozycyi finansowej towarzystwa takiej, jaka być miała po 31 grudnia roku bieżącego. Dla zadość uczynienia ustawie był to pewien rodzaj uprzedniej kontroli przedwczesnego bilansu, o którym miała być mowa w przedstawieniu zarządu.
Przypomniał on bilans za rok ostatni, przedstawiony na ogólnem zebraniu kwietniowem — bilans wspaniały, wykazujący czystego zysku