Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/201

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się. Od Kamyszłowa wszystkie wsi na drodze wytyczone drągami, aby porządnie i w prostych liniach się budowały; jestto ślad nowej organizacyi, która jeśli zechce odpowiedzieć zamiarom rządu, może o wiele polepszyć byt włościan. Od Kamyszłowa kraj coraz garbacieje — znać blizkość gór, które z ostatniej stacyi się pasmem swojem ukazują; lecz Ural w tem miejscu nie ma tego grandioso, jakie zwykle górzystemu miejscu towarzyszy; podnosi się piętrami zwolna, przeto i ostatni łańcuch, nie gór, a jakiegoś ciągu pagórków ma widok. Lubię góry, lecz nie mógłbym żyć w jakiejś dolinie zamkniętej górami; zdaje mi się, że brakłoby mi powietrza; o! milszy step ze swoim okiem niedosięgłym widokiem... Ekaterynburg, jedno z najpiękniejszych miast Rosyi, a przynajmniej z czasem niem będzie: ulice jakby place szerokie, mnóstwo domów murowanych a wszystko jak pałacyki w kolumnadzie. Nie mogłem widzieć żadnej fabryki, bo dzień niedzielny; zresztą sam Ekaterynburg ich nie ma, a tylko okolica. Cukiernia zupełnie na ład europejski — doskonały maraskino.»

Z dalszej drogi dopiero Smoleńsk zaznaczył się śladem wyraźniejszym. Tu Zieliński napisał wiersz: „Gwiazda“. Podróżny w pielgrzymiem odzieniu szedł z dalekich pustyń; ujrzaną gwiazdę wziął za swoją przewodniczkę, rozjaśniającą mu ciemności i przyoblekającą przedmioty w barwy tęczowe. Ale wnet zjawiła się niepewność, czy to nie ognik błędny,