Strona:PL Zenon Przesmycki - Z czary młodości.djvu/172

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
III.

Żyjem, by użyć, prędko. Każdy pędzi
Za przyjemnością, uciechą lub zyskiem,
Giełda, lupanar — żywota ogniskiem,
Wskaż wyższe cele, każdy sił swych szczędzi.

A ta obłuda... Lichwiarz podły zrzędzi
Nad idealnej budowy zwaliskiem,
Wódz krwawy — ludzkość objąłby uściskiem — —
Błoto! — Świat stoi u stromej krawędzi!

Czy się z niej stoczy, czy też my — szaleńcy —
Przejdziem bez śladu za to, że pędzimy
W dal gdzieś błękitną — ideału jeńcy,

Za to, że serca nam biją goręcej,
Że słońce widzim przez powszednie dymy,
Że prócz igraszki pragniemy coś więcej...