Strona:PL Z obcego Parnasu (antologia).djvu/043

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Tu Matka Boża i Chrystus téż,
A przy nich królów trzech tam się mieści.
Wchodzi przez stopni trzykroć trzydzieści,
Pobożny pątnik na stromą wyż;
A gdy w zawrocie stanie na szczycie,
Bliską ojczyznę ujrzy w zachwycie.“


XVI.

„W skale, co dźwiga ową świątynię,
Wykuta grota natury grą;
Promień nie wpadnie w ciemną jaskinię,
Okrytą bagien sąsiednich mgłą.
Tu gniazdo smoka! u wejścia leży
Czekając nocą i dniem grabieży;
I jakby u wrót piekielnych smok
U stóp świątyni stoi na straży.
A gdy się biedny pątnik odważy
Zwrócić w tę stronę pobożny krok,
To wróg z zasadzki wnet się nań rzuci,
Schwyci i zaraz na żer obróci.“


XVII.

„Oto na skałę wstępuję ninie,
Zanim on ciężki rozpocznę bój
I tu się Boskiéj modlę dziecinie,
Skruchą z win, żywot oczyszczam mój,
I przypasuję w świątyni Pańskiéj
Do boku lśniący miecz damaskański;