Strona:PL Wyspiański - Skałka.djvu/58

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
SWIST

Wróć do nas, wróć
siostreńko w głąb,
fala cię pozna dziewko.

POŚWIST

Będziesz we świt,
będziesz co noc
w pląs z nami szła za śpiewką.

BISKUP
(na kruchcie)
(wśród tłumu zgromadzonego ludu)

Jesteście wolni, — wolnych tu przywiodłem, —
Bogu jednemu posłuszeństwo winni,
Nikt ponad wami.
Skrzydłami orłów zleć na nasze gniazdo,
wyzywam Ciebie na sędzię.
Świeć niegasnącą niebios żywą gwiazdą,
gdyś ludzi wziął za narzędzie.
Daj sprawiedliwość i wskaż ją przytomną,
niech oczy nasze widok jej nasyci;
byśmy Twą wiarę poznawszy niezłomną,
z grzechów i błędów stali się obmyci.
Byśmy ujrzeli, jak dola człowieka
wieczystem Twojem zakreślona kołem:
że los, przed którym daremno ucieka,
człowiek znaczony ma piętnem nad czołem.
Spraw, niech poruszą się ziemie i skiby
i grzech więziony ziemi tajemnicą,
zwolniony wolą Twą z więzień sadyby,