Ta strona została uwierzytelniona.
POWSTAŃCIE, SMUTNI!
Powstańcie, smutni!
Wy, którzy na świat patrzycie z obłoków,
Z dziedziny duchów —
Wy, których wiatr po świecie rozpędza i miota,
Jak liście suche — 5
Wy, których w rozpacz gna przez zawieruchę
Okrutna nędza żywota —
Wy, którym życie gra, jak dźwięk łańcuchów,
Jak zgrzyt wleczonych oków,
Na zardzewiałych strunach starej lutni — 10
Wy, którzy pośród tłumów, jak pośród leśnych głusz,
Chodzicie w smutku zamyśleni,
Jak cienie własnych dusz,
Jak dusze własnych cieni —
I wy, którzy świtaniem marzycie o czynach, 15
Jakie świat stary zdruzgocą,
A wieczorem, zamgloną księżycową nocą,
W najświętszych zadumania skrytego godzinach
Pytacie gwiazd pobladłych: „Po co?” —
I wy, ostatni w tym szeregu, 20