Strona:PL Urke Nachalnik - Miłość przestępcy.pdf/132

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bietą, żebym nie potrafiła nic z ciebie wycisnąć.
Podeszła do kochanka, objęła go za szyję i zaczęła namiętnie całować, co zawsze najlepiej skutkowało, bo i teraz rozbroiła go jej udana miłość.
Wszystkie dawniejsze obawy i podejrzenia znowu pierzchły, pod wpływem czułych pieszczot. Spoglądał na nią najczulej i myślał:
— Muszę jej bronić wszelkiemi siłami, to dobra, tylko nieszczęśliwa dziewczyna. Postaram się nie zawieść jej nadziei, pokładanych we mnie, będzie miała ze mnie obrońcę oddanego, szczerego przyjaciela, tak jak teraz jestem oddanym kochankiem.
Z głową opartą na jego piersi, głaszcząc swego kochanka po twarzy, aksamitnemi dotknięciami zgrabnych palców, jednocześnie śniła o zemście, która sie spełni wówczas, gdy pośpieszy z wiadomościami do urzędu śledczego, a „umiłowany“ za kratką rozmyślać będzie o doznanych z nią rozkoszach.

XV.

Na ulicy Krochmalnej w domu pod czternastym, w pojedynczym pokoju, na drugiem piętrze, od dawnych czasów, odbywały się sądy złodziejskie, czyli tak zwane „dintojry“.
Dziś przy stole sędziowskim mieli zasiąść nie złodzieje, ale „alfonsy“. I rzeczywiście o godzinie trzy na dziesiątą wie-