Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/206

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ludzi, aby cię uprowadzić z tamtąd. Jedziemy obecnie do dworu. Mówiłem o tobie z królem, któren polecił mi, abyś się niezwłocznie przed nim stawił.
W tém dano nam znać, że przygotowany dla nas posiłek jest gotów. Udałem się więc wraz z mym przewodnikiem do pysznie umeblowanéj sali, ale nie spostrzegłem w niéj żadnych przyborów do jedzenia. Głód dokuczał mi niemiłosiernie. W tém trzech czy czterech młodych chłopców przystąpiło do mnie i zaczęli mnie przedniemi swemi łapami rozbierać aż do naga. Nowy ten obrządek zdziwił mnie do tego stopnia, żem nie śmiał, a raczej zapomniałem się zapytać o jego znaczenie.
— Czy chcesz według przyjętego na ziemi zwyczaju zacząć od zupy? zagadnął mnie mój przewodnik.
Odpowiedziałem machinalnie, że dobrze, ale zaledwiem to wymówił, gdy poczułem mocny nadzwyczaj zapach wybornych jakichś potraw. Powodowany głodem, instynktownie zerwałem się z miejsca i chciałem szukać źródła, z którego wychodziły tak doskonałe wonie, lecz Szatan mnie powstrzymał, zapytując:
— Gdzie chcesz iść? pójdziemy późniéj na przechadzkę, teraz zaś jest czas jeść, skończ zupę, a następnie każę podać inne potrawy.