Strona:PL Teogonja Hezjoda.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

 
       65 Himeros w dnie świąteczne; pieśń rozkoszna pynie
Z ich ust o życiu bogów, mądrości, o czynie
Szlachetnym, a natchnienie usta im otwiera.
Rade z pięknego głosu, grono ich się wdziera
Na Olimp z ambrozyjskim śpiewem; ziemskie mroki
       70 Rozbrzmiewają ich nutą, słychać wdzięczne kroki.
Gdy ciągną pod dom ojca, który niebem włada.
Zkąd błysk i grom ognisty z ręki jego pada,
Odkąd zwyciężył ojca, Krona, choć żywioły
Rozdzielił między innych i cześć też naspoły.
       75 Tak śpiewają mieszkanki Olimpijskiej góry,
Muzy. — dziewięć ich i Zewsa potężnego córy:
Klijo i Melpomena, Talja i Ewterpe,
Erato, Terpsychora, Polymnja, Urania,
Nareszcie Kalijope, przedniejsza śród grona,
       80 Że do przedniejszych królów najbardziej zbliżona.
Gdy córy Zewsa wielbią swą pieśnią i strzegą,
Przy narodzinach, króla, potomka boskiego,
Wilżą mu język słodką rosą, tak, że później
Słowo słodko z ust jego spada: ludzie różni
       85 Słuchając, dziwią się gdy siadł na rokowanie,
Iż tak prosto a pewno wypowiada zdanie,
I najcięższe rozumnie wnet rozstrzyga zwady.
Rozumnymi zwą królów, bo gdy niema rady,
Skrzywdzonych król na rynku wprost wyciąga z biedy
       90 Bez trudu, jakiem dobrem słowem: więc też kiedy
Stąpa przez gród, to boga widzą w nim na ziemi
I czczą, a on postacią widny nad wszystkiemi.
Taki to ludziom Muzy niosą dar wspaniały.
Przez nie i przez celnego strzelca, Apollona,
       95 Człowiek staje się piewcą, grajkiem. Z Zewsa łona
Wyszli królowie: kogo Muzy ukochały.
Ten szczęśliwy: gdy mówi, miód z ust jego płynie.
Choć kto ma nie wiem ile kłopotów na głowie,
Udręczeń w sercu. niech mu sługa Muz opowie
       100 Coś o ludzkim lub dawnych bohaterów czynie
I o boskich mieszkankach Olimpijskiej góry,
Wlot troska zejdzie z głowy, ból w sercu przeminie;