Strona:PL Tadeusz Boy-Żeleński - Nasi okupanci.djvu/082

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Ku czemu Polska idzie...

EWOLUCJA, którą przechodzimy, zasługuje na to aby ją śledzić z całą bacznością. Okupacja kraju, o której nieraz mówiłem, postępuje. Dzieje się to zwłaszcza dzięki osobliwej konfiguracji frontów politycznych. Jeżeli Sienkiewicz w Potopie porównał Rzeczpospolitą do postawu czerwonego sukna, które sobie wydzierają królewięta, to dziś możnaby powiedzieć, że wszystkie bez wyjątku partje wydzierają sobie czarną połę sutanny.
W następstwie tej polityki, nic dziwnego że »stan posiadania« rośnie. I literatura coś wie o tem. Departament nauki i sztuki znajduje się w ręku osoby duchownej. Łysiny macherów z Instytutu Literackiego wcale dobrze imitują tonsurę. Katolicka Agencja Prasowa rzuca pioruny na teatr za wystawienie sztuki, w której Filip II, patron św. Inkwizacji, potraktowany jest niedość czule. Uprzedzając zgoła życzenia nieoficjalnej prewencyjnej cenzury duchownej, jej »ramię świeckie« nie dopuszcza do sceny bardzo moralnego utworu młodej autorki...
Słowem, obręcz się zacieśnia. Gdyby nasza okupacja ziściła swoje ideały, wszystko — absolutnie wszystko — byłoby poddane władzy kleru. Wobec