Strona:PL Tacyt - Germania.pdf/42

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rody mają zwyczaj dawać starszyznie podatek z bydła i zboża; każdy to czyni, lecz z dobrej woli[1]. Takowa danina choć pozór grzeczności i przysługi nosząca, potrzebom nawet publicznym dostarcza[2]. Najchętniej przyjmują upominki sąsiedzkie od stanów i od prywatnych, wybornym rynsztunku, dzielnych koniach, łańcuchach i siądzeniach. Chciwość nasza już ich i pieniądze brać nauczyła.
XVI. Wiadomo jest dosyć, że Germanowie nie mają żadnych miast, i cierpieć nawet nie zwykli, aby ich domy z sobą się stykały. Budują się udzielnie, gdzie

    nie ma powściągu; przyczyna tego, że wszystko czynią bardziej z zapędu, niżeli z rozumu.

  1. Ultro et viritim,“ Te są początki danin, tributa, składek. Od Germanów przeszedł ten zwyczaj do rzeczypospolitych słowiańskich i do polskiej przed monarchią. Wyżej od nas cytowany Bogufał powiada wyraźnie na kar. 22 dwunastu starszych Lechitów „duodecim discretiores, qui quaestiones interse contingentes (spory, sprawy) diffiniebant, et rempublicam gubernabant, nulla tributa seu invita servitia ab aliquo exigentes.“ Takowa dobrowolna za czasów rzeczypospolitej danina weszła w powinność za monarchów, zkąd widzieć w dawnych przywilejach krolów i książąt naszych wyszczególnione te podatki zbożowe i trzodowe pod nazwiskami: vacca krowa, poledrus żrzebie, porcus wieprz, sep, osep, stróża, to jest dawanie pewnego gatunku zboża. Chciwość panujących więcej jeszcze tych danin przymnożyła w ptastwie, w miodach, zwierzynie, o co częstokroć stan rycerski bunty przeciwko zwierzchności podnosił, jako to widzieć na wielu miejscach historyi naszej narodowej. Atoli i te poślednie daniny wyszły z tychże Niemców. Klotaryusz I i Pepin królowie Franków, wybierali od Saxonów po tysiąc krów i wołów; wkrótce zaś ten podatek pomnożył się miodem, owocami i innym płodem ziemnym, jako świadczy Ekkardus w t. I „Rerum Franc. Orient.“
  2. Na utrzymanie wojen i stołów hetmańskich. „Ekkard in Reb. Franc. Orient. powiada, że Germanowie potem królom swoim, prócz różnych podatków steora, dawali także osterstuopha, to jest wielkanocne puhary, gdy się miały odprawować zjazdy publiczne. Ryxa Niemkini, żona Mieczysława II, wprowadzała do Polski, za świadectwem Długosza, podobne daniny extraordynaryjne, co było okazyą do jej wygnania i rewolucyj krajowych. „Quod tam regalium quam militarium villarum danias, suffragia, collectas et tributa, singulis praecipue festivitatibus pro mensa et coquina regis solutionem induxerit.“ Długosz na karcie 190.