Strona:PL Tacyt - Germania.pdf/22

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zagrzewają serca do boju, i z niego o losie przyszłego powodzenia wróża. Jakoż skoro się tylko zbrojne owe ozwą szeregi, wnet trwożą się same lub trwożą. Jest to raczej zbiór dźwięku, niżeli słów wyrazy; przeto usiłują jak najokropniejsze wrzaski puszczać, zbliżając do ust puklerze, aby złamane głosy, potężniej się i ogromniej odbiciem swojem rozlegały. Wreszcie niektórzy twierdzą, że i Ulisses po długiej owej bajecznej wędrowni zapędzony wiatrami na ocean, odwiedził tameczne krainy, gdzie miasto Ascyburg[1], które dotąd nad Renem leży, zbudował i tem imieniem nazwał. Powiadają nadto, że dawniej na temże miejscu widziany był ołtarz poświęcony Ulissowi z przydanem ojca Laerta imieniem; że mogiły i groby z napisami greckiemi[2] dotychczas jeszcze na granicach Recyi i Germanii znajdowały się, czego ja ani twierdzić ani zbijać mam wole; niech sobie każdy wierzy lub przeczy, jak się podoba.
IV. Atoli do tych zdania przystaję, którzy rozumieją, że naród Germanów nigdy się obcemi małżeństwami nie zmięszał, i że zawsze był czystym, własnym, i sobie samemu podobnym narodem. Ztąd idzie, że lubo w tak wielkiej ludu liczbie, wszyscy do siebie są podobni: u wszystkich oczy srogie i błękitne, włosy żółtawe, ciała ogromne; straszliwi są w pierwszem natarciu,[3] do prac jednak ciężkich i ciągłych niezdolni. Sama posada i przyrodzenie kraju, wezwyczaiła ich do znoszenia głodu i zimna; upały i pragnienia są dla nich nieznośne.
V. Lubo ziemia nie jest wszędy jednostajna, w po-

    animas, belloque peremptos laudibus in longum vates dimittitis avum, plurima securi fudistis carmina Bardi.“ Obacz o tych pieniach uczonego Freret wt. XXIII na karcie 164 w dziele „Memoires de l’Academie royale des inscriptions

  1. Ascyburg, teraz Asburg w hrabstwie de Meurs niżej Kolna. Obacz Kluwera na k. 430.
  2. Nauki od Greków przeszły do Gallów, od Gallów do Germanów.
  3. Tacy są teraz Francuzi, potomkowie dawnych Celtów i Germanów.